Bezglutenowe ciasto czekoladowo-daktylowe

Ciasto czekoladowe kojarzy się Wam z rozpustą? Mnie też, ale można uczynić je mniej grzesznym 😉 To mój pierwszy eksperyment z mąką kokosową i wiecie co? Wyszło pysznie! Ciasto nie jest mięciutkie i puszyste, lecz bardziej zwarte i ciężkie, coś na kształt brownies. Mąka kokosowa nadaje mu ciekawej struktury i smaku. Bez glutenu, bez dodatku cukru, mimo to jest przyjemnie słodkie i bardzo czekoladowe. Cynamon , sok pomarańczowy i dodatek żurawiny sprawił, że takie ciasto z powodzeniem może zastąpić piernik dla tych, którzy nie boją się eksperymentów lub tych, którzy unikają glutenu w codziennej diecie. To co, spróbujecie?

*można też zastąpić pszenną, jeśli nie rezygnujecie z glutenu

Daktyle przełożyć do rondelka, zalać ok. 1/2 szklanki wody i dodać sok wyciśnięty z połowy pomarańczy. Postawić na małym ogniu i zagotować. Mieszając, gotować, aż daktyle rozpadną się w większości. Zestawić z ognia, dodać tahini lub masło orzechowe i zblendować na gładki krem.

W misce wymieszać oba rodzaje mąki, sodę, proszek, kakao, cynamon i posiekaną czekoladę oraz opcjonalnie żurawinę. W osobnym naczyniu zmiksować ze sobą mleko, jajko, krem daktylowy, olej i ocet. Wlać do suchych składników i zmiksować krótko, do połączenia składników. Masę przełożyć do formy o śr. 18 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Piec przez około 30 minut w 180 stopniach. Wystudzić i polać polewą czekoladową (roztopić czekoladę w kąpieli wodnej i wymieszać ją z kremówką).

Smacznego!