Domowy fast food to mój ulubiony fast food. I chociaż wyznaję zasadę, że wszystko jest dla ludzi, nie lubię stołować się w tego typu restauracjach – pomijając (anty)zdrowotne kwestie, tamtejsze jedzenie po prostu… nie ma smaku. Owszem, czasem trafię na dobrą pizzę „na mieście”, ale raczej nie w sieciówkach, tylko mniejszych knajpkach. Mogę zjeść frytki tam, gdzie mam pewność, że powstały one z ziemniaków. Mogę zjeść zapiekankę wtedy, kiedy nie jest to wyjęta z zamrażarki buła z odrobiną pieczarek i mnóstwem sera, odgrzewana i podawana (koniecznie!) z ketchupem. A najlepiej to zrobić sobie własną wersję zapiekanek, dostosowując ją do swoich preferencji i nie zastanawiając się, co tak naprawdę właśnie zjadam.
U mnie królowały niedawno dwa rodzaje: klasyczna – z pieczarkami, szynką i serem oraz trochę bardziej pomysłowa – z pieczarkami, szpinakiem, serem feta i serem żółtym. I chociaż przyznaję się do użycia półproduktu w postaci kupnej bagietki – i tak domowy fast food nie ma sobie równych 🙂
Składniki:
- 1 bagietka
- 30 dag pieczarek
- 1 łyżka masła
- 1 cebula
- 1 opakowanie mrożonego szpinaku
- 1 ząbek czosnku
- 100 g sera feta
- 50 g tartego żółtego sera
- sól i pieprz, oregano, gałka muszkatołowa
Pieczarki obrać, pokroić w półplasterki. Cebulę posiekać. Podsmażyć na maśle pieczarki z cebulą, doprawić solą i pieprzem. Szpinak rozmrozić na średnim ogniu, następnie dodać do niego czosnek przeciśnięty przez praskę. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Bagietkę przekroić na dwie części. Każdą z nich przekroić jeszcze wzdłuż. Posmarować je delikatnie masłem, posypać oregano. Nałożyć na każdą szpinak, pieczarki, posypać pokruszoną fetą i żółtym serem. Zapiekać przez około 15 minut w 180 stopniach.
Smacznego!
Brak komentarzy
Tiramisu w wersji fit
Klopsiki jaglane z kalafiorem
Sernik dyniowy bez dodatku cukru – w dwóch wersjach!
Tajlandia – plan podróży na 2 tygodnie
Na wstępie chciałabym rozwiać wszelkie wątpliwości – zorganizowanie podróży do Tajlandii na dwa tygodnie wcale nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Wbrew pozorom, kraj ten oferuje wyjątkowo przyjazne warunki dla podróżujących na własną rękę, co sprawia, że jest to idealna destynacja na pierwsze spotkanie z Azją. Nasz plan podróży na 2 tygodnie po Tajlandii również spełnił swoją funkcję.
Organizacja wyprawy do Tajlandii na dwa tygodnie była dla mnie nie tylko podróżniczym wyzwaniem, ale także spełnieniem jednego z marzeń. Było wspaniale! Rajskie widoki, niesamowite jedzenie, uśmiechnięci ludzie – to wszystko prawda! Prawdą jest też, że jeśli raz posmakujesz Tajlandii, będziesz chciał tam wracać. W głowie mam już przynajmniej kilka scenariuszy na kolejne wyprawy do tego kraju.
Czytaj więcejRagu bolognese
Jagodzianki z serem i kruszonką
Neapol i Wybrzeże Amalfi. Plan podróży na 5 dni.
Vol-au-vent z musem jabłkowym i bitą śmietaną
Puszyste placuszki z jabłkami
Apulia na 5 dni. Część II – Monopoli i Polignano a Mare
© Copyright 2018 - Solo Pine. All Rights Reserved.
TopDesigned & Developed by Solo Pine.